Grudzień miesiąc zaciśnięcia pętli początek dobrej zmiany

arrow-147078_640Grudzień ten piękny miesiąc zawsze go dobrze wspominałam ale tan grudzień okazał się na początku tragiczny z drugiej strony zwrotny .

Złe aspekty to otrzymanie wypłaty jak się można domyślać była gola bez premii 1900zł a wiec czynsz , rachunki, bilet tylko dla syna plus arat kredytu wyniosły 1200zł wszak miałam nadzieje ze jak co roku w firmie będzie premia świąteczna w okolicy 10 i owszem była ale nie jak co roku 250 zł a jedynie 120zł. Ale lepsze to nic nic jednak zostało 800zł leki było trzeba dokupić i zostało 650 zł .

Następna zła wiadomość była dla mniej w mniejszym stopniu tragiczna ale dla syna była w pewnym sensie załamaniem się świata . Mój były maż wyszedł za kaucja z aresztu i popełnił samobójstwo. Pogrzeb odbył się po tygodniu w Niemczech a wiec z racji chorej nogi , braku pieniędzy nie byliśmy z synem.

Śmierć mojego byłego męża pogrzebała jakiekolwiek nadzieje na dalsze alimenty ale tez spowodowało bledną decyzje kredytowa. Wiedziałam co się dzieje z synem choć maż go odwiedzał raz na pól roku był to jego ojciec do tego zawsze mógł liczyć na super prezent na święta . Tym razem nie było to możliwe wiec postanowiłam ze wezmę się w garść . znalazłam pożyczkę w jednym z skoków na 2 tys zł z rata 280 zł na rok . Wiedziałam że robię źle że wpakowuje eis w większe tarapaty jednak w tej sytuacji nie mogłam inaczej. Głos matki był większy niż logika.

Święta wyglądały całkiem super dziwki dwóm osobom i tu chwiałabym im serdecznie podziekowac.To są rodzice kolegi syna nasza znajomość zaczęła się od wizyty na kawę a potem przerodziła się w przyjaźń . Bardzo pomogli przy organizacji z racji mojej chorej nogi pomogli mi w zakupach . Agnieszka i Sławek byli bardzo pomocni choć młodsi o kolka lat z 3 własnych dzieci bardzo mnie tez wsparli podpowiedzieli kilka rzeczy zrozumieli ponieważ podobnie mieli w życiu i pokazali drogę.

Święta minęły super potem wizyty kontrolne  u lekarza i tuz od nowego roku możliwość powrotu do pracy . Przed sylwestrem byliśmy z synem w Niemczech na grobie mojego byłego męża.

 

Informacje o Marzena

Pracownik wykwalifikowany , od 1999roku pracuje w firmie kaligraficznej
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *